O tym, że premier Donald Tusk uwielbia „haratać w gałę”, wiemy niestety od dawna. Sporo czasu poświęca również na kibicowanie, ale może przestanie chodzić na stadiony, bo jest wygwizdywany przez kibiców. Ale żeby chwalić się innemu premierowi, że futbol zabiera mu więcej niż polityka, to po prostu obciach.
Donald Tusk przebywa na Słowacji i tam spotkał się m.in. z premierem słowackiego rządu Robert Fico. Czytaj dalej