10 stycznia opublikowaliśmy wpis POTĘGA RÓŻAŃCA PRZED WYSTAWIONYM NAJŚW. SAKRAMENTEM. Od autora opracowania dostaliśmy maila i oto uzupełnienie tego wpisu:
Ave Maria
W styczniu tego roku zamieszczone zostało świadectwo “Potęga Różańca przed wystawionym Najśw. Sakramentem” o cudzie różańcowym podczas II wojny światowej. Jako jeden z autorów tego opracowania mam prośbę o zamianie lub sprostowaniu jego ponieważ podana w tym tekście nazwa parafii Garnek może być nie prawdziwa. Nie została przez nas zweryfikowana. Nie sprawdziliśmy tej nazwy, przekazał nam Ją kapłan obecnie będący proboszczem w Austrii ks. Krzysztof Jakubiak (który również nie pamiętał tej nazwy, natomiast będąca u niego z pielgrzymką Pani powiedziała mu, że tak się nazywa). Jednak po sprawdzeniu w okolicach Warszawy nie ma tak dużej miejscowości będącej parafią zaś druga w Polsce o tej samej nazwie (Garnek) koło Częstochowy nie jest tą właściwą gdyż proboszcz nic nie wiedział o takim cudzie.
Dlatego też zwracam się z tą prośbą o zamieszczenie tej ostatniej wersji tego świadectwa, z którego usunąłem nazwę tej parafii oraz usunięcie poprzedniej jeśli to możliwe.
Niech Jezus Król Polski wraz z Maryją Królową błogosławią i udzielają wszelkich łask w poszukiwaniu i obrony Prawdy.
Pozdrawiam
Włodzimierz Kania
(Cud różańcowy trwający 6 lat 1939 – 1945*)
Działo się to w Polsce w czasie II wojny światowej. Ciągle trzeba o tym mówić, szczególnie młodzieży, co czynili Niemcy w Polsce w czasie II wojny. Jakiej ruinie uległa cała Polska; spalone wioski, miasta, zniszczone fabryki. Ile milionów ludzi zginęło w Polsce w czasie wojny (35 mln. Polaków było w 1939r. – 23 mln. W 1945r.) Ludzie ginęli na frontach wojny, podczas bombardowań miast i wsi, ginęli w obozach koncentracyjnych, więzieniach, byli rozstrzeliwani, wieszani na ulicach, ginęli od mrozu, głodu w obozach śmierci. Pojawienie się żołnierzy niemieckich w jakiejś miejscowości oznaczało śmierć nawet wielu mieszkańców. Bardzo często żołnierze niemieccy, którzy przyjechali do jakiejś miejscowości strzelali do napotkanych na ulicy ludzi tak jak do zwierząt w lesie. Są w Polsce miejscowości, parafie, które straciły nawet do 60 – 80% mieszkańców.
JEST TYLKO JEDNA PARAFIA W POLSCE, KTÓREJ MIESZKAŃCY NIE ZAZNALI W/W NIESZCZĘŚĆ, TRAGEDII !
– Nikt z tej parafii nie zginął w czasie wojny!
– Wszyscy żołnierze powrócili z wojny do swoich rodzin!
– Przez cały czas wojny, żaden Niemiec nie przekroczył granic tej parafii!
TO JEST CUD!
Jak to się stało, że parafia ta doznała tego cudu?
Parafia**) ta, leży w centrum Polski, w promieniu ok. 70 km od Warszawy. W 1939r. liczyła ok. 5-7 tys. mieszkańców. Dnia 1.IX. 1939r. gdy Niemcy zaatakowały Polskę w parafii w/w proboszczem był bardzo mądry i pobożny kapłan. W tym tragicznym dniu w tamtejszym kościele zgromadziło się trochę ludzi na Mszy św.- był to pierwszy piątek miesiąca.
Proboszcz do zgromadzonych w kościele ludzi powiedział wtedy takie słowa: „Dziś Niemcy pod wodzą Hitlera zaatakowały Polskę. Hitler to człowiek opętany przez szatana. Hitler wyrządzi straszliwe zło Polsce i całej Europie. Zginą miliony ludzi, Europa ulegnie wielkiemu zniszczeniu. Czy jest jakiś ratunek? Czy możemy uniknąć śmierci, uratować nasze domy, gospodarstwa, zakłady pracy? Tak, jest ratunek! Tym ratunkiem jest różaniec przed wystawionym w monstrancji Najświętszym Sakramentem! Od dzisiaj, aż do końca wojny, (nie wiemy ile będzie trwać ta wojna), każdego dnia w naszym kościele będzie odmawiany Różaniec przed wystawionym Najświętszym Sakramentem. Zapraszam wszystkich każdego dnia na to nabożeństwo.”
(Wojna trwała 6 lat, Różaniec w kościele trwał 6 lat). Proboszcz podał ludziom godz. nabożeństwa. Ludzie zaczęli przychodzić na to nabożeństwo. Odmawiali cząstkę Różańca (5 tajemnic) po Różańcu proboszcz udzielał błogosławieństwa Najśw. Sakramentem. Początkowo ludzi było niewiele, ale w miarę upływu wojny przychodziło coraz więcej. Kościół codziennie był zapełniony ludźmi. Gdy spostrzeżono, jaka jest potęga tego nabożeństwa, tzn. że nikt z tej parafii nie zginął(w innych zginęło już wielu) na Różaniec codziennie gromadziło się tyle ludzi, że kościół nie mógł wszystkich pomieścić !
**) Nie znamy nazwy tej miejscowości. Prosimy o pomoc w tej sprawie.
Nie było w Polsce miejscowości, do której by nie dotarli żołnierze niemieccy w czasie wojny. Nawet do najdalej położonych wiosek, 300 – 400 km od Warszawy. Docierali nawet do tych wiosek które nie miały szosy (dojeżdżali końmi), a ta parafia jest w centrum Polski, tak blisko Warszawy. A więc: JAK WIELKA JEST POTĘGA MODLITWY RÓŻAŃCOWEJ W KOŚCIELE PRZED WYSTAWIONYM NAJŚWIĘTSZYM SAKRAMENTEM !
Z tej parafii przed IX 1939r. wielu młodych mężczyzn zostało zmobilizowanych do wojska. Jedni walczyli (we wrześniu 1939r). z Niemcami, inni z Rosjanami. Nikt z nich nie zginął na froncie ! Część z nich wróciła do domów po ustaniu walk, część dostała się do niewoli. Jedni byli w obozach niemieckich, inni w rosyjskich, również na dalekiej Syberii. Wszyscy powrócili do swoich rodzin !
A więc cudowną opieką w/w modlitwy zostali otoczeni żołnierze z tej parafii, którzy byli nawet kilkanaście tys. km. od niej (Syberia).
Jak to wszystko zrozumieć ? Jak to wszystko wytłumaczyć ? Można stwierdzić z całą pewnością, Różaniec w kościele przed wystawionym w monstrancji Najświętszym Sakramentem jest wielką potęgą. Okazał się silniejszy, niż wszystkie bomby, czołgi, armaty, karabiny maszynowe itp. Silniejszy niż cała potęga hitlerowskich Niemiec.
Czy tylko w czasie wojny?
A czy dziś nie ma już tej samej mocy, potęgi, skuteczności w innych dziedzinach ludzkiej egzystencji?
*) Informację podał +ks. Bp. Zb. Kraszewski na spotkaniu Kapł. Ruchu Mar. Jasna Góra w 1979r. Pośredni kontakt z autorem opracowania pod nr. tel. 603 677 317 Włodzimierz Kania.**) Nie znamy nazwy tej miejscowości. Prosimy o pomoc w tej sprawie.
Dziś, 7 października wspominamy – Najświętszą Maryję Pannę Różańcową
Dzisiejsze wspomnienie zostało ustanowione na pamiątkę zwycięstwa floty chrześcijańskiej nad wojskami tureckimi, odniesionego pod Lepanto (nad Zatoką Koryncką) 7 października 1571 r. Sułtan turecki Selim II pragnął podbić całą Europę i zaprowadzić w niej wiarę muzułmańską. Ówczesny papież – św. Pius V, dominikanin, gorący czciciel Matki Bożej – usłyszawszy o zbliżającej się wojnie, ze łzami w oczach zaczął zanosić żarliwe modlitwy do Maryi, powierzając jej swą troskę podczas odmawiania różańca. Nagle doznał wizji: zdawało mu się, że znalazł się na miejscu bitwy pod Lepanto. Zobaczył ogromne floty, przygotowujące się do starcia. Nad nimi ujrzał Maryję, która patrzyła na niego spokojnym wzrokiem. Nieoczekiwana zmiana wiatru uniemożliwiła manewry muzułmanom, a sprzyjała flocie chrześcijańskiej. Udało się powstrzymać inwazję Turków na Europę.
Zwycięstwo było ogromne. Po zaledwie czterech godzinach walki zatopiono sześćdziesiąt galer wroga, zdobyto połowę okrętów tureckich, uwolniono dwanaście tysięcy chrześcijańskich galerników; śmierć poniosło 27 tys. Turków, kolejne 5 tys. dostało się do niewoli. Pius V, świadom, komu zawdzięcza cudowne ocalenie Europy, uczynił dzień 7 października świętem Matki Bożej Różańcowej i zezwolił na jego obchodzenie w tych kościołach, w których istniały Bractwa Różańcowe. Klemens XI, w podzięce za kolejne zwycięstwo nad Turkami odniesione pod Belgradem w 1716 r., rozszerzył to święto na cały Kościół. W roku 1883 Leon XIII wprowadził do Litanii Loretańskiej wezwanie “Królowo Różańca świętego – módl się za nami”, a w dwa lata później zalecił, by w kościołach odmawiano różaniec przez cały październik.
za: http://ewangeliadlanas.wordpress.com
Źródło: W Obronie Wiary i Tradycji